Jedno trzeba przyznać Francuzom bez wątpienia: są odważni! Chcą ponownie zaistnieć w segmencie, w którym zdecydowana większość klientów wybiera modele Mercedesa, BMW czy Audi. Statystyki sprzedażowe wydają się tu okrutne. O ile bowiem np. auta liderującego w klasie premium Mercedesa znalazły wg firmy Samar, monitorującej polski rynek motoryzacyjny, w ubiegłym roku blisko 20 tys. nabywców, o tyle DS-ów sprzedało się w tym samym czasie 271, co dało francuskiej marce 10. pozycję na rynku.
Owszem, Niemcy dysponowali znacznie bogatszą ofertą modelową, a Francuzi mieli w palecie jedynie DS 3 i DS 7, ale tym bardziej należy docenić śmiałość, z jaką luksusowe ramię Citroëna wkracza do tego wymagającego segmentu (poza DS 9 w salonach wkrótce pojawi się też nowa odsłona DS 4). Warto tu przypomnieć: DS ma w tym zakresie dobre doświadczenia – „La Déesse”, czyli bogini, jak Francuzi nazywali model, który zadebiutował w 1955 roku, przez blisko 20 lat produkcji zjednała sobie ponad 1,45 mln klientów i była prawdziwym przebojem Citroëna w wyższej klasie średniej.
DS 9 E-Tense 225 – limuzyna dla prezydenta
Dziś nowa flagowa limuzyna DS-a, który ostatecznie został osobną marką, robi bardzo dobre pierwsze wrażenie. Na długości 4,93 m udało się stylistom upchnąć sporą dawkę elegancji i luksusu. Imponują zgrabna sylwetka i szlachetna osłona chłodnicy. Uwagę zwracają też reflektory, w których odbłyśniki w momencie otwierania zamków drzwi finezyjnie obracają się wokół własnej osi, jakby zapraszając do bliższego przyjrzenia się autu. Chętnie korzystamy z tego zaproszenia. Oczywiście, zaczynamy od tylnej kanapy, skoro DS 9 ma być szoferem francuskiego prezydenta. Rozstaw osi sięgający 2,9 m jest naprawdę spory, co znajduje odzwierciedlenie w ilości miejsca dla pasażerów. W przypadku prezydenta Macrona, który ma 173 cm wzrostu, przestrzeni będzie aż nadto, ale faktem jest, że i poprzednicy nie byli dryblasami – Hollande mierzy 170 cm, a Sarkozy tylko 166 cm.
No i ten luksus. Tylne, jak i przednie fotele mogą mieć funkcję masażu, skóra tapicerki pochodzi z bawarskich krów, a francuski mistrz rymarski spędził 18 miesięcy, pracując nad kształtem siedzeń. Nie wiemy, ile czasu poświęcono na perłowe przeszycia na panelach drzwi, ale trzeba przyznać, że chętnie wodzi się po nich wzrokiem...
DS 9 E-Tense 225 – hybryda plug-in
Nasz testowy egzemplarz to hybryda plug-in E-Tense 225 z silnikiem benzynowym 1.6 o mocy 180 KM i ze 110-konnym motorem elektrycznym – razem dostarczają moc systemową 225 KM. Akumulator ma poj. 11,9 kWh, co ma wystarczać na pokonanie w trybie elektrycznym do 48 km. Przypominamy, że na początku przyszłego roku do palety dołączy kolejna hybryda plug-in o mocy 250 KM i z zasięgiem 60 km, a potem także topowa odmiana o mocy 360 KM z napędem 4x4. Już teraz w ofercie jest dostępna bazowa wersja 1.6 o mocy 225 KM w cenie od 205 900 zł. E-Tense 225 kosztuje minimum 254 900 zł. Czy warto?
Tak, zwłaszcza że komfort jazdy jest iście „limuzynowaty” i nawet na wybojach auto zachowuje się, jakby jechało po gładkiej nawierzchni. To zasługa aktywnego zawieszenia (DS Active Scan Suspension), które dzięki informacjom uzyskanym z przedniej kamery i armii czujników potrafi odpowiednio wcześniej zareagować na nierówności – zapewnia to wysoki komfort. Przy tej okazji można docenić perfekcyjne wyciszenie wnętrza. Uwaga jednak na nierównościach poprzecznych, bo gdy chcemy przejechać je zbyt szybko, zdarza się, że auto wpada w nieprzyjemne wibracje. Także układ napędowy pozostawia pewien niedosyt i mimo stosunkowo wysokiej mocy nie gwarantuje dynamiki, jakiej można by oczekiwać od limuzyny klasy premium. Przy spokojniejszym stylu jazdy DS 9 odwdzięcza się nienagannymi manierami. Takie detale, jak światła pozycyjne w słupkach C nawiązujące do kultowej „bogini”, też robią robotę...
DS 9 E-Tense 225 – naszym zadaniem
Ten samochód jest po to, by się nim cieszyć, a nie ścigać. Topowe wnętrze oferuje komfortową przestrzeń i mnóstwo francuskiego uroku. Charakterystyka zawieszenia i potencjał silnika preferują raczej spokojny styl jazdy.
DS 9 E-Tense 225 – co nam się podoba, a co nie
Eleganckie wnętrze z najlepszej skóry, dobra izolacja akustyczna i duża dbałość o szczegóły. Ale system multimedialny mógłby mieć bardziej przejrzyste komunikaty. Konkurenci z Niemiec pod tym akurat względem radzą sobie wyraźnie lepiej.
DS 9 E-Tense 225 – dane techniczne
Silniki
|
t. benz. R4 + elektryczny
|
Poj. akumulatora
|
11,9 kWh netto
|
Moc systemowa
|
225 KM
|
Maks. moment obr.
|
300 Nm
|
Napęd
|
na przód, aut. 8b
|
Dł./szer./wys.
|
4934/1855/1460 mm
|
Bagażnik
|
510 l
|
Masa własna
|
od 1845 kg
|
V maks.
|
240 km/h
|
0-100 km/h
|
8,7 s
|
Śr. spalanie
|
1,6 l/100 km (WLTP)
|
Zasięg w trybie elektrycznym
|
do 48 km
|
Cena od
|
254 900 zł
|