• Trwałość akumulatora zależy od sposobu użytkowania auta
  • Niewłaściwe ładowanie przyspiesza proces degradacji akumulatorów
  • Szybkie ładowanie skraca trwałość baterii
  • Dobrze eksploatowany akumulator może posłużyć tyle, co nowoczesny silnik spalinowy
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

To, że auta elektryczne rzekomo wcale nie są ekologiczne, bo po kilku latach zapewne trafią na wysypiska jako elektrośmieci to częsty argument przeciwników elektromobilności. Na pierwszy rzut oka wygląda on całkiem wiarygodnie, bo akumulatory to najdroższy element każdego auta elektrycznego, koszt ich wymiany liczony jest w dziesiątkach tysięcy złotych, a ich ogniwa działają na tej samej zasadzie, co ogniwa stosowane w laptopach czy telefonach komórkowych. Stąd obawy, że po 2-3 latach może dojść do takiej ich degradacji, że autem nie będzie się dawało jeździć, a koszt naprawy będzie zbliżony do ceny zakupu auta.

Czy auto elektryczne trzeba będzie wyrzucić po 3 latach?

Bez obaw! Z dotychczasowych doświadczeń z większością aut elektrycznych wynika, że problem degradacji baterii nie jest aż tak poważny, jak się niektórym wydaje. W większości przypadków można liczyć na to, że akumulatory posłużą mniej więcej tyle, na ile wystarczają silniki spalinowe współczesnych aut. Oczywiście, dokładnie tak samo, jak w wypadku silników spalinowych, zdarzają się przypadki przedwczesnego zużycia czy poważnych awarii.